Od razu mówię, że ja na to nie wpadłam! Ja tutaj po prostu napiszę to, co usłyszałam, bo uważam, że warto.
Wśród chrześcijan popularne jest stwierdzenie, że mamy zwlec z siebie starego człowieka i ubrać się w nowego. Znaczy to, że kiedy się nawrócisz, jesteś nowym stworzeniem. To co było, minęło i nigdy nie wróci. Teraz jesteś nową osobą, bo żyje w Tobie Chrystus!
„Z Chrystusem jestem ukrzyżowany: żyję już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.” Gal. 2,20
„Jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe.” 2 Kor. 5,17
Jednak człowiek jest tylko człowiekiem i nie będzie od razu idealny. Pewnych rzeczy musi się nauczyć, o nich dowiedzieć. Oczywiście, każdy kto się nawróci, jest nowym stworzeniem, ale mimo to i tak zdarzy mu się robić nie te rzeczy co trzeba.
W Biblii nowonarodzony człowiek jest porównany do niemowlęcia. Wiadomo, dziecko nie wie od razu wszystkiego, nie umie liczyć, nie umie pisać, czytać itp. Musi się tego nauczyć. Tak samo i my, chrześcijanie, stale uczymy się czegoś nowego.
„Zwleczcie z siebie starego człowieka wraz z jego poprzednim postępowaniem, którego gubią zwodnicze żądze, i odnówcie się w duchu waszego umysłu, a obleczcie się w nowego człowieka, który jest stworzony według Boga w sprawiedliwości i świętości prawdy.” Ef. 4,22-24
I właśnie to, co mnie poruszyło w słowach znajomego jest to, że często zwlekamy z siebie „stare ubrania”, nie robimy już tego co przedtem, np. nie kłamiemy, nie mówimy brzydko itp., i to w zasadzie byłoby na tyle. A tymczasem oprócz „rozebrania się” trzeba się jeszcze „ubrać”. Co z tego, ze nie będę kłamał, skoro nie mówię zawsze prawdy, tylko milczę? Co z tego, że nie mówię brzydko, skoro nie wypowiadam błogosławieństw, hm?
A ja często milczę. Bo nie mam odwagi się odezwać.
_______________________________________________________________________________
To rozważanie jest wzięte z listu do Efezjan 4,22-32:
„Zewleczcie z siebie starego człowieka wraz z jego poprzednim postępowaniem, którego gubią zwodnicze żądze, i odnówcie się w duchu umysłu waszego, a obleczcie się w nowego człowieka, który jest stworzony według Boga w sprawiedliwości i świętości prawdy. Przeto, odrzuciwszy kłamstwo, mówcie prawdę, każdy z bliźnim swoim, bo jesteśmy członkami jedni drugich. Gniewajcie się, lecz nie grzeszcie; niech słońce nie zachodzi nad gniewem waszym, nie dawajcie diabłu przystępu. Kto kradnie, niech kraść przestanie, a niech raczej żmudną pracą własnych rąk zdobywa dobra, aby miał z czego udzielać potrzebującemu. Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. A nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym jesteście zapieczętowani na dzień odkupienia. Wszelka gorycz i zapalczywość, i gniew, i krzyk, i złorzeczenie niech będą usunięte spośród was wraz z wszelką złością. Bądźcie jedni dla drugich uprzejmi, serdeczni, odpuszczając sobie wzajemnie, jak i wam Bóg odpuścił w Chrystusie”.