Dziś będzie krótko, ale po prostu chciałam dać Wam znać, że żyję i że o Was nie zapomniałam 🙂
Bardzo lubię pisać, o czym powinien świadczyć tenże blog. Jest on moją pasją, swego rodzaju odskocznią od codzienności, odpoczynkiem. W głowie (i w zeszyciku) mam wiele pomysłów na posty i nowe kategorie, które (mam nadzieję!) niebawem się tutaj pojawią.
Jednakże studiując filologię, jestem zmuszona pisać wiele wypracowań czy innych projektów, które już trochę mnie męczą. I na samą myśl, że w swoim czasie wolnym dobrze by było popełnić jakiś tekst, robi mi się niedobrze. To bardzo smutne, lecz, niestety prawdziwe.
Piszę ten tekst siedząc w autobusie w drodze do Cieszyna i myślę o kawie, którą wypiję jak tylko dotrę do domu. Zastanawiam się też nad majówką, na której planowałam odpocząć, ale Szanowna Moja Uczelnia ma wobec nas, studentów, inne plany. (Czy u Was też jest?)
Opracowuję wpisy, by choć raz na dwa tygodnie pojawił się jeden.
I czytam książkę, bo… Ileż można siedzieć z nosem w telefonie w ciągu dwu i półgodzinnej podróży? 😉
Poza tym, cieszę się, że jest coraz cieplej. Słońce dodaje niesamowitej energii, prawda?
A Wy, jak się macie? Cieszycie się, że niebawem majówka? Macie jakieś plany?
Odpoczywam w majówkę 😀 Majówka mogłaby trwać wieki